Chłodna aura nie straszna dla dzieci AP Marko-Gol

Piłkarskie Euro Marko-Gol i rewanże z Graszem

1 lipca 2021 r., Człuchów

Mimo iż chłodny, czwartkowy poranek nie zwiastował niczego dobrego to obóz dzieci Akademii Piłkarskiej Marko-Gol trwał nadal i nikt nie myślał, aby martwić się z tego powodu.

Co prawda początek dnia był wolny i wręcz ślamazarny, gdyż intensywność zajęć z poprzednich pięciu dni musiała wpłynąć na siły wszystkich uczestników. Objawiło się to z problemem z obudzeniem przez trenerów małych piłkarzy! Tylko najmłodsi z pokoju nr. 16 (Wiktor, Antek i Adaś) zaskoczyli pozytywnie, gdyż już czekali gotowi do... gry!

Zaprawę poranną zdominowała wymyślona przez trenera Marko kilka lat temu gra "Ogniowe Kule", przy której mnóstwo było śmiechu i radości. Trener Maciej starszą grupę motywował w tradycyjny, piłkarski sposób.

Wyjście na śniadanie zdominował przekaz dnia od trenera Bartka - nie dojechał, ale powód miał bardzo ważny - który po raz drugi został dumnym... tatą, gdyż w szpitalu w Gdańsku urodziła się jego długo oczekiwana córka.

Zarząd AP Marko-Gol oraz cała kadra szkoleniowa i wszyscy mali piłkarze składają najserdeczniejsze życzenia zdrowia dla mamy oraz maleństwa i wszelkiej pomyślności dla całej rodziny.

Po śniadaniu rozpoczęła się na pobliskim orliku - oczekiwana od pierwszych dni - rywalizacja w piłkarskim Euro Marko-Gol.

Mecze były niezwykle zacięte i dramatyczne, a zapał uczestników często musiał być temperowany przez trenerów, którzy czuwali aby nikomu nie stało się nic złego i aby zwyciężała zasada fair-play.

Przerywnikiem tej rywalizacji był obiad i wizyta pani z... sanepidu, która zjawiła się z kontrolą obozu od strony formalno-higienicznej, gdyż pandemia covid-19 trwała nadal i trzeba było dmuchać na zimne, aby jej skutki były jak najmniejsze.

Podobnie jak w roku ubiegłym, wszystko było w porządku, a pani kontrolerka momentami była zaskoczona poziomem wiedzy małych uczestników na temat higieny i sposobu utrzymania porządków w pokojach.

Kierownik zgrupowania otrzymał pochwałę dla kadry obozu, która przez te kilka dni potrafiła nauczyć dzieci tak wiele. Brawo!

Po obiedzie nastąpił szczyt rywalizacji w Euro i wyłonieni zostali zwycięzcy.

W sali kinowej zostały ogłoszone wyniki i rozdano nagrody indywidualne.

Najlepszym Bramkarzem został Jeremi, Królem Strzelców - Adaś, Królem Asyst - Wiktor, Najwszechstronniejszym Piłkarzem - Wiktor a MVP wśród chłopców - Hubert oraz dziewczynek - Domi. Ogłoszono także, że Piłkarzem Fair-Play Euro wybrano Tymona z rocznika 2013.

Drużynowym Mistrzem Marko-Gol została - w grupie starszej - Anglia (Miki, Ula, Hubert, Szymon i Marcel), przed Belgią (Tymon'11, Oski'12, Piter, Jeremi i Sosna) i Szwajcarią (Lipek, Domi, Nikodem, Czaro i Maciek). Miejsce tuż za podium przypadło Włochom (Kalina, Rogaś, Marek, Ania i Kondzio).

W grupie młodszej rywalizacja była podobnie zacięta a zwycięzca został wyłoniony dopiero w serii rzutów karnych. Rywalizację wygrała Słowacja (Janek, Adam, Dawid i Tomek oraz joker) przed Polską (Oski'13, Antek, Żuraw, Wiktor i Mieszko) i Szwecją (Andrzej Nela, Maks, Michał i Robert). Tuż za podium znalazła się Hiszpania (Tymon'13, Wojtek, Domino i Lena oraz joker).

Nim opadły emocje i dywagacje na temat gry i sił poszczególnych reprezentacji, a już po kolacji trenerzy ogłosili kadry trzech drużyn, które w wieczornej sesji zajęciowej udały się na ul. Koszalińską, aby stoczyć rewanżowe pojedynki z Graszem Ustka.

Tym razem tak świetnie jak dwa dni wcześniej już nie było! Mali piłkarze AP Marko-Gol większość energii i sił zostawili podczas... wewnętrznej rywalizacji! To spowodowało, że rocznik 2010 zdołał tylko zremisować jeden mecz i 1 przegrał. 2011 przegrał 2 mecze, a najlepiej wypadła kadra 2012/13, która jeden pojedynek wygrała, jeden zremisowała i 2 przegrała.

Powrót do bazy nastąpił przy zapadających ciemnościach. 

Gorąca kąpiel pod prysznicami była ostatnim punktem dnia.

Zmęczenie było tak silne, że nawet mali piłkarze nie mieli siły na dyskusje o meczach i niemal momentalnie zapadli w głęboki sen!